poniedziałek, 25 lipca 2011

Baśń dla zmęczonych mężatek...

...tak nazywam tą książkę.



Przyjaciółki - Leslie, Madison i Ellie - poznały się w dniu swoich dwudziestych pierwszych urodzin. Były piękne i utalentowane, a świat stał przed nimi otworem. Gdy spotykają się w swoje czterdzieste urodziny w letnim domku w Main, każda ma za sobą nieudane związki i rozwiane nadzieje. Leslie podejrzewa męża o romans, Madison zaprzepaściła karierę, opiekując się kalekim niewdzięcznikiem, a Ellie została ogołocona przez swego eks z ciężko zarobionych pieniędzy. Każda z kobiet żałuje swych dawnych decyzji, ale żadna nie spodziewa się, że oto los gotuje jej niespodziankę... 

Opis pochodzi ze stron empiku, wpisałabym opis z rewersu książki, ale już ją oddałam do biblioteki biegnąc po kolejne pozycje Jude Deveraux. Okazuje się jednak, że to poczytna pisarka, nie znalazłam niczego więcej na półkach, mimo, że katalog zasobów zawiera karty innych Jej książek. Powyższą książkę też szczęściem udało mi się zdobyć, ilekroć zaglądam pod literkę "D", nie ma tam również jej.

Wspomniana w opisie niespodzianka to możliwość cofnięcia się w czasie na kilka tygodni i dokonanie zmian w swoim życiu. Jakże inne swe losy opisały bohaterki na końcu książki.. Babeczki, polecam, to taka baśń dla dorosłych zmęczonych pań:)

2 komentarze:

  1. A wystarczy 2 z 3? ;) Czyli dorosła pani? Choć dziś akurat faktycznie jestem zmęczona...

    OdpowiedzUsuń
  2. hmm, muszę dopytać o ten komentarz:)

    OdpowiedzUsuń