Moje biorytmowe sinusoidy zatrzymały się w najniższym możliwym punkcie i już od dłuższego czasu nie chcą wrócić z tego urlopu:( Prościej: dopadła mnie kiepska forma intelektualno-fizyczno-emocjonalna i trzyma już dość długo. Przykro mi, nawet nie czytam innych blogów:(.
Wrócę jak sinusoidy ruszą, teraz jedyna ich droga to tendencja wzrostowa.
No - nie poddawaj się,.Tak na przekór całemu światu :)
OdpowiedzUsuńWracaj i zacznij coś pisać chyba to pomaga:)
OdpowiedzUsuńBywają takie zastoje, nic na siłę :*
OdpowiedzUsuńDrinka sobie zrób i wklej przepis ;)
Bardzo Wam dziękuję za powyższe wpisy :*. Trochę późno, ale chyba powolutku (baardzo powoli) wracam dopiero do życia.
OdpowiedzUsuń